Lazarus 1: Strona 6 w kolorze

Komiks „Lazarus” nr 1 powoli, ale pewnie się zakolorowuje. Tak wygląda strona szósta, jeszcze przed nałożeniem liter:

Przy kolorowaniu słuchałem „Exile On Main Street” Stonesów ale, jak widać, obyło się bez przesadnych szaleństw. Nasycenie barw nie jest duże, bo już sam rozwodniony tusz na oryginalnej planszy wnosi pewną wariację. Trzeba więc balansować między odpowiednim kontrastem (potrzebnym w druku), a zachowaniem intencji i klimatu oryginału.

Plansza przed skanowaniem powstała na papierze 11×17 cali. Szarości nałożyłem rozcieńczonym tuszem, podobnie jak to było w wydanym we wczesnym paleozoiku komiksie „Zmora”:

Co tu zresztą dużo mówić o narodzinach serii „Lazarus”. Dramatyzm i napięcie aż biją z kolejnych stron, art krzyczy sam za siebie i w ogóle czegoś podobnego jeszcze komiksowa Polska nie widziała (zajrzyjcie koniecznie także tutaj). Z wrodzoną skromnością zapewniam, że będzie to znakomita lektura.