Plansza pełna komandosów pochodzi z komiksu Marvel: The Lost Generation nr 9 i stanowi jego jedenastą stronę. Chociaż z tymi numerami marvelowskiej maxi-serii to tak naprawdę do końca nie wiadomo, czy to dziewiątka, czy może jednak czwórka. Stern z Byrnem tak to poplątali, że do dzisiaj – ze strachu, że przez pomyłkę zacznę od końca – nie przeczytałem jeszcze całej historii. Całe szczęście, że jest Jim Warden i jego (tym razem tylko wirtualny) stosik plansz!
Plansza mówi sama za siebie i nie ma tu co za dużo pisać – zapraszam koneserów do pooglądania. Może tylko tusz Ala Milgroma jest trochę zbyt mało zdecydowany jak na mój gust. Taki Doug Hazlewood, niby żadna wielka gwiazda, ot solidny rzemieślnik, zdecydowanie lepiej radzi sobie z rysunkami Byrne’a. Milgrom też jest solidny, ale całość, mimo fajnej koncepcji, jest jakoś trochę wygazowana. Wolę jednak inkerów z większa dozą polotu. Nie od razu Bill Sienkiewicz, który wszystko zmienia, ale choćby Dan Green, wspomniany Hazlewood, nie wspominając już o gigancie Dicku Giordano, którego plansze z Man Of Steel są dla mnie świętym Graalem. Próbowałem wypytać o nie Jima, ale wygląda na to, że się rozeszły. Trudno, może kiedyś.
Mimo tych wszystkich niuansów, planszę ogląda się znakomicie i stanowi ona wspaniałe uzupełnienie ściennej kolekcji. Nie bez znaczenia jest także cena podobnych prac, co jest charakterystyczne dla nieco mniej klasycznych okresów twórczości znanych artystów. Art nie urwał mi portfela, zapłaciłem za niego około 100 dolarów. Jest to niewiele w porównaniu do niektórych polskich artystów, którzy czasami znacznie przeginają z cenami zapominając, że chwilowo nie mają jeszcze statusu np. Johna Byrne’a. Ceny oryginalnych plansz to jednak skomplikowana historia, temat na odzielny wpis, do którego – jak tylko przejdę całe Skellige w Dzikim Gonie (czemu tak mało ostatnio nowych plansz? – zgadnijcie!) – zamierzam się przymierzyć.
Miłego oglądania!
5 uwag do wpisu “Marvel The Lost Generation 9: Oryginalna plansza (John Byrne)”
Możliwość komentowania jest wyłączona.