Kaydan 12 to powrót do szarej, a nawet bardzo szarej rzeczywistości. Stąd, w miarę rysowania, styl naturalnie dryfował w kierunku coraz mniejszego przeładowania. Również kolory powinny nie przeszkadzać. Trochę mnie poniosło z całym barokiem kosmicznej jedenastki i potrzebowałem odmiany.
Komiks jest w przygotowaniu, jestem jednak zajęty innymi sprawami i będziemy musieli jeszcze trochę na niego poczekać. Strony 6 i 7 najnowszego Henryka, na razie jeszcze bez tekstu:


A tutaj skany oryginałów w odcieniach szarości. Prace powstały zwyczajowo na planszach 250g formatu A3. Nie lubię komputerowych efektów (może także dlatego, że nie umiem ich szybko nakładać), dlatego chmury na planszy numer 7 nałożyłem suchym pędzelkiem (lekko tylko przybrudzonym tuszem):

