4 uwagi do wpisu “Henryk Kaydan 12: Okładka

  1. Nie było tak źle! Tzn rzeczywiście trudno powiedzieć co/kogo Heniek trzyma na muszce, ale za to bardzo ciekawie sprawa się ma z samą giwerą, której lufa praktycznie nurkuje w tym policzku, zamiast się jedynie opierać czy trzymać o milimetr od skóry. To tworzy więc niemalże efekt 3d. Jak na to patrzę mam centralnie wrażenie jakby gnat wręcz poruszał się z każdym oddechem.
    Nie wiem czy to zamierzone, ale taki drobny detal a robi różnicę 🙂

    1. Dziękuję! Czasem tak mam, że coś mi się zablokuje i ulepszam strony, które obiektywnie jakoś nie odstają od reszty moich ilustracji. Po czasie pewnie nie pamiętałbym, dlaczego akurat je rozrysowałem od nowa. Niemniej czułem, że akurat tutaj potrzebny jest lifting, stąd nowa okładka.

Możliwość komentowania jest wyłączona.