Oryginalny art z komiksu „Blood Of The Demon” nr 15 (strona 9). Ołówek: John Byrne, tusz: Dan Green.


Ogólnie plansza niby nic specjalnego, żadnych superhero w kostiumach, jednak całkiem sporo tu akcji. Byrne we wczesnych latach 2000 popełnił sporo interesujących komiksów, które jakby gdzieś trochę przepadły w mrokach dziejów. Szkoda, bo naprawdę jest co czytać i oglądać.

Bardzo lubię inking na tej planszy; Dana Greena pamiętam jako solidnego inkera z Uncanny X-Men. Mogę się mylić, piszę z pamięci, ale chyba tuszował on sporo Romity Juniora jak i innych rysowników serii o mutantach, i to przez dość długi czas. Jego zgrabny tusz bardzo ładnie współgra z wysublimowaną kreską Byrne’a.
Green to jeden z tych inkerów, którzy przewijają się przez wiele serii i zawsze dobrze sprawdzają się w swojej roli. Pozostają przy tym trochę w cieniu, nie przytłaczają rysownika, zachowują jednak swój styl. Coś jak Al Williamson czy Doug Hazlewood (którego też mam na pracach Byrne’a z Doom Patrol).



Art jest w formacie bardzo zbliżonym do A3 (z Amerykanami i ich formatami nigdy nic dokładnie nie wiadomo). Na żywo prezentuje się naprawdę rewelacyjnie i, jak każda komiksowa plansza, wiele traci w druku. Cieszę się, że mogę ją podziwiać na co dzień w dużym formacie, ze wszystkimi niuansami i szczegółami oryginału.
Samego komiksu jeszcze nie czytałem, choć kupiłem go jakiś czas temu. Jest on, jak wiele innych, na dłuuugiej liście mojej poczekalni. Brakuje mi wprawdzie jednego numeru do skompletowania całej serii, ale to, co widziałem, wygląda po prostu czadowo. Nie jest to może legendarna pozycja na miarę Man of Steel czy nawet Namora, ale po przewertowaniu kilku numerów sądzę, że zdecydowanie warto się zapoznać.

3 uwagi do wpisu “Blood Of The Demon 15: Oryginalna plansza (John Byrne i Dan Green)”