Henryk Kaydan 10: Sneak Peek

Blanki, plansze, święta. W tym wszystkim trzeba jednak iść do przodu z komiksami. Poniżej mały preview tego, co nas czeka w Kaydanie #10. Historia nosi tytuł „Wampir z Wrocławia” i stanowi zamkniętą całość. Komiks planuję opublikować w drugiej połowie stycznia, po ukazaniu się Drogi Do Piekła #3.

Zostało mi jeszcze trochę pracy nad najnowszym Kaydanem, jednak teraz powinno być już z górki. Zobaczymy, co potem — być może z braku czasu będę musiał wstawiać następne numery co dwa miesiące. Jeśli tak będzie, napiszę o tym osobno.

Powoli też myślę o tym, w jakiej formie (i czy w ogóle) powinienem wydać nowe Kaydany drukiem. Oczywiście wydawanie serii mija się z celem, ale widzę potencjał na album zbiorczy. Chciałbym, aby osoby, które kupowały stare Kaydany, mogły w ten sposób uzupełnić kolekcję. Mam już pewien pomysł, ale niech się uleży. Zobaczymy.

5 uwag do wpisu “Henryk Kaydan 10: Sneak Peek

  1. Myślę, że na mały nakład w nawet wysokiej cenie znajdą się chętni i trzymam kciuki. 🙂

    1. Dziękuję!:) Również myślę, że to jest właściwy kierunek. Chciałbym, aby jakość wydania była przy tym wysoka. Materiału nie powinno zabraknąć, a i o jakiś exclusive do wydania papierowego też nie będzie trudno. Oby tylko czas pozwolił.

  2. Witam! Nie chcę się czepiać jednak co znaczy mały nakład po wyższej cenie. 50 sztuk po 200 zł? Najlepiej jakbyś najpierw zebrał listę osób które byłyby zainteresowane kupnem (z hipoteczna ceną) a potem dostosował nakład. Jest też możliwość zbiórki na „Polak potrafi” czy innym portalu. Pozdrawiam Krystian Ps. Idę odkopać mojego Henryka😁

    1. Hej Krystian:)

      Żeby odpowiednio rozwinąć myśl z mojego poprzedniego komentarza — nie chodzi o wysoką cenę jako cel sam w sobie, tylko raczej o realistyczne podejście do potencjalnej wielkości sprzedaży. Zbyt wysoka cena po prostu odstraszy kupujących. Nie sądzę, by znalazł się ktoś chętny na przedział, który podajesz:).

      Jeśli jednak wydam komiks drukiem, będzie on wydany lepiej i ładniej, niż wszystkie poprzednie — i to jest po prostu dla mnie już dzisiaj ważniejsze, niż utrzymanie jak najniższej ceny za wszelką cenę.

      Zebranie funduszy i wydanie komiksu nie jest problemem. Trudnością jest natomiast długotrwała sprzedaż, dystrybucja itp. — tak, aby na przedsięwzięciu nie stracić (tak, nie stracić). Nie każdy odbiorca komiksów jest przecież zainteresowany nowymi komiksami Martewicza, a Kaydan to nie Thorgal;).

      Pozdrawiam!
      Jakub

Możliwość komentowania jest wyłączona.