Cold War: Oryginalna plansza (John Byrne)

W tym roku święta nadeszły wcześnie. Każdy, kto zbiera oryginalne plansze komiksowe wie, jaka radość wiąże się z ich oglądaniem – zwłaszcza, jeśli pochodzą ze znanych nam i lubianych komiksów.

Dzisiejszy art pochodzi z komiksu „Cold War: The Michael Swann Dossier” nr 1, strona 10. Został wykonany przez Johna Byrne’a ołówkiem i tuszem na brystolu niestandardowego formatu, nieco większym niż A3. Plansza jest podpisana i pochodzi z podobnego okresu twórczości Byrne’a jak np. nowa seria Next Men. Jej plansze również były wykonane na takim papierze, podobnymi narzędziami i w podobnym stylu.

Oryginalne plansze komiksowe to znakomita alternatywa dla obrazów czy innych dzieł sztuki. Świetnie — i w przypadku Byrne’a również całkiem konserwatywnie — wyglądają w domu, oprawione na ścianie. Nie urywają portfela tak bardzo, jak inne formy. A co najważniejsze, za każdym razem, kiedy na nie spoglądam, dostarczają mi niesamowitej inspiracji i artystycznej satysfakcji. Kupuję tylko te, które naprawdę mi się podobają. Jest to zasada, której warto przestrzegać przy zbieraniu jakichkolwiek dzieł sztuki.

Uwielbiam „przedemerytalny” okres twórczości Byrne’a, kiedy to (oprócz niesamowitego wznowienia Next Menów) narysował sporo oryginalnych i intrygujących miniserii. Rzesze fanów zapewne pamiętają go najbardziej z X-Men, czasów Dark Phoenix, Alpha Flight i innych Fantastic Four. Ja również bardzo lubię te komiksy. Niemniej jednak, graficznie Byrne z lat 80 i ten po roku 2000 to zupełnie różne światy, i moim zdaniem warto zagłębić się w te mniej znane ogółowi rejony.

Pamiętam, że kiedy rysowałem pierwsze Kaydany, właśnie te (wtedy) nowe komiksy Byrne’a zwalały mnie z nóg swoją energią i świeżością. Dlatego do dzisiaj darzę je sporym sentymentem.

Sam komiks „Cold War” to oczywiście nawiązanie do Jamesa Bonda. Bardzo Flemingowski klimat, postaci, no i (jak wskazuje sam tytuł) jak najbardziej szpiegowski czas akcji. Na końcu czwartego odcinka jest zapowiedź następnych przygód, jednak (o ile mi wiadomo) póki co ukazała się jedynie czteroczęściowa miniseria „The Damocles Contract”. Szkoda. Naprawdę dobrze zrobiony komiks, widać, że Byrne świetnie się czuje i bawi w podobnych klimatach.

Plansza przyszła pocztą błyskawicznie, jak zwykle perfekcyjnie zapakowana przez Jima Wardena, oficjalnego dealera prac Johna Byrne’a. Póki co widoczna w folii, już wkrótce ją oprawię, by mogła na co dzień cieszyć oko i dawać nam radość.

8 uwag do wpisu “Cold War: Oryginalna plansza (John Byrne)

  1. A wiadomo dlaczemu Byrne nie kontynuował tej serii? Czy to kwestia za słabej sprzedaży pierwszych numerów, inne priorytety twórcze, a może konflikt z wydawcą?

    1. Niestety nie wiem, może po prostu jakoś nie wyszło. O żadnym konflikcie z wydawcą nie słyszałem. Pamiętam jednak dobrze, że plany były, łącznie z tytułami następnych „Kontraktów”.

      1. Więc teoretycznie szansa na kontynuację ciągle jest 😉 Ciekawe czy w ogóle jakieś plansze z kolejnych części już zdążył opracować, w tej branży zazwyczaj nie zapowiada się kolejnych produktów, jeśli nie ma się jeszcze żadnych do nich materiałów…

        1. Z tego, co mi wiadomo, Byrne jest już na emeryturze i niestety nie wydaje nowych komiksów. Był niedawno „nieplanowany” projekt z X-Men, do którego John we własnym zakresie naszkicował sporo plansz, jednak nie wypalił. Nie sądzę, by powodem był sam content, podobnie jak nie sądzę, by nie znalazł się wydawca, który chciałby wydać coś nowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *