Kupiłem ją, tak jak kilka innych, na kilka tygodni przed śmiercią nieodżałowanego Norma Breyfogle’a. Jest on dla mnie jednym z najważniejszych rysowników Batmana. Anthony (wygooglujcie sobie Anthony Comic Art) uprzejmie, ale i z figlarnym uśmiechem namawiał mnie, bym wziął wszystkie z Batmana i Detective Comics. Kilka zostało, czego do dzisiaj żałuję, bo były w bardzo przystępnych cenach (nieporównanie i zadziwiająco niskich w stosunku do wielu innych rysowników), a potem od razu się sprzedały.

Nie wiem, dlaczego w US Norm (jak mnie się przynajmniej zdaje) nigdy nie osiągnął sukcesu, na jaki mogłyby wskazywać jego prace i na miarę jego wielkiego talentu. Cóż poradzić, nawet Jack Kirby swego czasu nie był popularny. Mam jednak gdzieś trendy i w sztuce kieruję się zawsze własnym instynktem, gustem i… sentymentem. Myślę, że wszystko to są perły mojej kolekcji i najbardziej żałuję, że Norm nie narysuje już ani jednej więcej…
6 uwag do wpisu “Batman Holy Terror: Oryginalna plansza”